Felietony

Jest do czego wracać? Odpowiedźcie sobie sami na to pytanie. Ja dodałam do tego pierwiastek własnych przemyśleń. Jakie są wasze? Szalenie jestem tego ciekawa!

Pieniądze szczęścia nie dają. Ponoć. Gdy nie jesteś w stanie zastosować się do zachęty zawartej w reklamie Lotto („Ale ty to sprawdź”), bo akurat pieniędzy nie posiadasz lub posiadasz ich tyle, że gdybyś chciał wpłacić całą gotówkę na konto, pani w okienku spojrzałaby z politowaniem – zachęcam Cię do odkrycia pewnego faktu: w tym mieście można obcować z kulturą bez wyciągania portfela z kieszeni lub za naprawdę nieduże pieniądze.

Nietypowy tym razem felieton, bo sporo w nim historycznych ciekawostek i to o kobietach. Bez nich jednak nie byłoby nawiązań do współczesnych wydarzeń. Zresztą przed przeszłością nie ma ucieczki. Zawsze będzie nam towarzyszyła w życiu społecznym i kulturowym.

Jak nazwać przeprawę między Łasztownią, a przyszłą mariną na wyspie Grodzkiej w Szczecinie? Mówi się, że nazwanie miejsca czyimś nazwiskiem sprawia, że osoba ta staje się nieśmiertelna...

Świat przez nie różowe, ale białe okulary. Przed nami podróż po zimowych wspomnieniach z obecną szczecińską alegorią w tle.

Drogi Czytelniku, czy wiesz „jak robi Yeti”? Nie wiesz? Nie przejmuj się. Ja też kiedyś nie wiedziałam.  

Już nie kurczaczki, już nie jajeczka, a mikołaj, choinka, bombeczka. Szturmem nadchodzą święta! Zaraz, zaraz a co będzie jak się skończą? Życie, kochany, życie, nie pietraj! :)

Długo rozmyślałam, o czym ma być kolejny felieton. Postanowiłam zahaczyć o tematykę szkoły i jej powiązań z KULTURĄ.

Za nami pierwsza publiczna debata o kondycji kultury w regionie. Ciekawi wrażeń i wniosków po Kongresie Kultury?

Z cyklu "Artykułowana środa"- rzecz o tym, że lubimy się bać i się "adrenalizować". W Szczecinie oczywiście. Nigdzie indziej.

Strony