Komunikat o błędzie

Deprecated function: Function create_function() is deprecated w views_php_handler_field->pre_render() (linia 202 z /var/www/d7/sites/all/modules/views_php/plugins/views/views_php_handler_field.inc).

OHO!KOKO & Nawrot dobrze lutowali

W piątek 13-tego można było się zamknąć w domu, jeśli ktoś obawiał się, że dopadnie go pech. Koncert duetu OHO!KOKO i Tomka Nawrockiego (Nawrota) był totalnym zaprzeczeniem przesądu. Przednia atmosfera wydarzenia zabrała wszystkich zgromadzonych w Rockerze w wir muzycznych uniesień.
Duet
Talentu, jaki ujawniają wokalistka Alicja Kruk oraz gitarzysta Marek Szul, nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Wiele już o nim pisano. On jest i on wciąż się rozwija. Prace wciąż trwają, powstają nowe wykonania, po wysłuchaniu których z etapu wstępnego oswojenia szybko przechodzi się w miarowe bujanie, czy dziki taniec, jak to się działo w bocznych kuluarach Clubu Rocker tego wieczoru.
 
Trio
Koncert był szczególny ze względu na obecność trzeciego, znanego szczecińskiej scenie muzyka - perkusisty Tomasza Nawrockiego. Gościnny udział sekcji rytmicznej w repertuarze OHO!KOKO to "dobry chwyt marketingowy" i z pewnością ciekawa odmiana nie tylko dla publiczności, ale i samych występujących. Mnie, podczas słuchania tego niecodziennego trio, zapaliła się nad głową przysłowiowa lampka o treści: "kurna, to się nadaje na odrębny projekt!".
 
Wielki minimalizm
Nieprzypisanie sobie jednej ścieżki gatunkowej jest w przypadku Alicji i Marka domeną. Mogą sobie pozwalać na różne eksperymenty z pomocą miltiefektów i zapętlaczy. W ten sposób minimalistyczny, instrumentalny wymiar muzycznej pary wymyka się ramom i daje większe pole do popisu. "Really" perkusja to spektrum doznaniowe rozszerzyło. 
 
"Repertualizm"
Co w takim razie usłyszeliśmy? "Riding for love", który przyświecał poprzedniej edycji Akustycznia. "Dance" oraz "Why" także zaskarbiły nasze uszy. Z nowości jakoś tak w pamięć zapadło "Winter is coming". Czyżby serial "Gra o tron" miał coś z tym wspólnego? Z coverów zaś bezkonkurencyjnie wymiótł "Heartbeat" Nneki. Chociaż jakby się tak dłużej zastanowić, to i "Raggamuffin" Selah Sue przykuwało uwagę, w głównej mierze nawijka w wykonaniu Alicji.
 
"Kontemplarizm"
Tomek Nawrocki jest dobry w swoim fachu i stworzył doskonałe, dynamiczne tło do utworów duetu. Kiedy mocno, było mocno. Kiedy delikatnie, to delikatność się wyczuwało. Wszystko na swoim miejscu. I w tym o to miejscu kończę relację mili Państwo, przypominając jednocześnie, że to jeszcze nie koniec odsłony Akustyczeń Lutuje 7.2. Bawcie się dobrze!
 

Tutaj znajdziecie więcej zdjęć z koncertu.
Foto: 
Patryk Kowalski

Zobacz również