Tegoroczna edycja projektu OKNO skupia się wokół hasła "Centrum czyli pogranicze". Podczas pierwszego spotkania cyklu Ośrodek Teatralny Kana proponuje doświadczenie estetyki Teatru Węgajty.
Wspólnym, łączącym wszystkie spotkania hasłem tegorocznej edycji projektu OKNO jest CENTRUM, CZYLI POGRANICZE. Odwołując się do tego filmowego tytułu chcemy sięgnąć do źródeł - do początków historii trzech - położonych z daleka od wielkich aglomeracji, ale niezwykle ważnych dla polskiego teatru - ośrodków skupiających ludzi, dla których „pogranicze” stało się życiowym wzorem. Obecnie są one nowoczesnymi, interdyscyplinarnymi centrami kulturowymi, prowadzącymi równolegle działalność artystyczną, badawczą, edukacyjną i dokumentacyjną. Ich historia zaczynała się jednak od wspólnej, młodzieńczej, obarczonej niepewnością i ryzykiem, ale powodowanej pasją i potrzebą samorealizacji decyzji o "stworzeniu własnego miejsca". O tworzeniu własnej Kastalii – przestrzeni ocalania tego, co ważne. Zaprosiliśmy ich, aby podzielili się z nami swoimi doświadczeniami. Gościem pierwszego spotkania w Kanie będzie Teatr Wegajty.
PROGRAM
16 maja | piątek | godzina 18:00 | Teatr KANA | Ziemia B i inne żywioły | spektakl Teatru Węgajty | + fragmenty spektaklu: Ogień, kryzys, dworzec centralny Teatru Węgajty | 20/15 zł
16 maja | piątek | godzina 19:30 | Teatr KANA | Teatr Węgajty – źródła i przyszłość | spotkanie z twórcami | prowadzenie: Tadeusz Kornaś | + pokaz filmowej rejestracji z premiery Powietrza e(ks)misji w czasie wiejskiej wyprawy Teatru Węgajty | WSTĘP WOLNY
17 maja | sobota | godzina 11:00 | Teatr KANA |Wielogłos | warsztat teatralny | WSTĘP WOLNY
17 maja | sobota | godzina 18:00 | Jurta przy Teatrze KANA | Otwarty warsztat tańców i zaśpiewów | + nocna potańcówka | WSTĘP WOLNY
18 maja | niedziela | godzina 11:00 | Teatr KANA | Wielogłos | warsztat teatralny | c.d. | WSTĘP WOLNY
18 maja | niedziela | godzina 18:00 | Teatr KANA | Spotkanie wokół wypraw Teatru Węgajty | filmy z Albanii i Beskidu Niskiego | promocja książki Źródła i przyszłość | WSTĘP WOLNY
Teatr Węgajty
kierownik artystyczny: Wacław Sobaszek
prezeska Stowarzyszenia Węgajty: Erdmute Sobaszek
Historia teatru w Węgajtach sięga roku 1982. Wtedy to grupa teatralna Pracowni Olsztyńskiej ustanowiła swoje miejsce do życia i pracy w opuszczonym warmińskim gospodarstwie. Od roku 1986 działała jako Teatr Wiejski Węgajty aż do roku 1996, kiedy wyodrębniła się - jako osobny zespół - Schola Teatru Węgajty, TWW zaś zmienił nazwę na Teatr Węgajty/projekt terenowy.
Najważniejsze realizacje, które powstały w Węgajtach to: Historie Vincenza (1988), Gospoda ku Wiecznemu pokojowi (1991), Opowieści kanterberyjskie (1996), Kalevala, fragmenty niepisane (1999), Upiorny całun wg Dziadów Adama Mickiewicza (2001), Synczyzna, wg Ślubu i Trans-Atlantyku Witolda Gombrowicza (2004), Prolog komedii (2009).
Od końca lat osiemdziesiątych Teatr zajmuje się rewitalizacją lokalnych odmian kolędowania (Beskid Niski, Polska Północna), od roku 1990 - obrzędu suwalskiej Alelujki, od 1996 - rewitalizacją Zapustów na Warmii. W 2000 roku te aktywności stały się podstawą działań założonej wtedy Innej Szkoły Teatralnej. Od kilku lat każdy sezon Innej Szkoły kończy się przygotowaniem spektaklu. Jego kolejne sceny tworzone są w trakcie wypraw terenowych. W ten sposób powstał cykl Cztery żywioły: Woda 2030 (2010), Ziemia B (2011), Ogień, kryzys, dworzec centralny (2012), Powietrze, e(ks)misje, 2013). Tematem aktualnego sezonu IST jest Wielogłos.
Teatr angażuje się w lokalne inicjatywy społeczne: ekologiczne, animatorskie, edukacyjne. Od 2003 roku organizuje festiwal Wioska Teatralna.
Ziemia B
... pytanie o przyszłość w kolażu scen skompilowanych według metody paranoiczno- krytycznej Salvadora Dali...
Granatowa otchłań bydlęcych oczu jest jak lustro, w którym widzimy siebie jako ożywione mięso...
Andrzej Stasiuk, Jadąc do Babadag
inscenizacja: Wacław Sobaszek
teksty: Edward Stachura, Bertold Brecht, Konstanty Ildefons Gałczyński, Betka Volny, David Zelinka, Paulina Miu Zielińska, Wei Yun Lin-Górecka
wykonawcy: Moti Aszkenazi, Zofia Bartoszewicz, Iza Giczewska, Emilia Hagelganz, Erdmute Sobaszek, Wacław Sobaszek, Paulina Miu Zielińska
Ziemia B jest jest drugim po Wodzie 2030 spektaklem, w którym próbujemy dotknąć tematu katastrofy ekologicznej. Ten spektakl również – tak, jak tamten pierwszy - pokazany był najpierw w Dziadówku. W miejscu, gdzie od ponad dwudziestu lat zajmujemy się rewitalizacją "chodzenia po wołoczebnem" - obyczaju, który bardzo mocno związany jest z żywiołem ziemi. To obyczaj wczesnowiosenny. Chodzi się po ziemi pieszo, wdychając jej zapach - przedtem, w czasie zimy, nieobecny. Patrzy się na nowo zaorane pole i czasami jest tak, jakby się widziało samą nagość ziemi. Istnieje dość osobliwy przekaz, antropologiczny mit założycielski, opowieść o pierwszym wołoczebniku, który był przeciągany w pozycji poziomej po roli. Mając naśladować ruchy miłosne spełniał zadanie magiczne, zapewniał urodzaj w tym roku. Tyle mitologia. Z nią kontrastuje obraz upadającego rolnictwa, starzejących się wiejskich ludzi. W tym zatopionym w przeszłości świecie pokazujemy spektakl, który jest nawiązaniem do korzeni tego świata, ale skierowany jest wyraźnie w przyszłość. Ponieważ Ziemia B inspirowana była bardzo mocno obrazami przemysłowej hodowli i produkcji mięsa. Nie każdy wie lub pamięta, że ta wywracająca do góry nogami tradycyjny rolniczy chów zwierząt hodowlo-produkcja to jedno z głównych źródeł CO2. Gwałtowny wzrost produkcji w ostatnim czasie to efekt gwałtownego wzrostu konsumpcji mięsa w krajach tzw. młodej demokracji. Konsumenci w tych krajach usiłują za wszelką cenę naśladować i doganiać obywateli najbogatszych krajów. Na przykład Polacy doganiają już rekordzistów, mając statystykę 72 kilogramów mięsa rocznie na głowę obywatela. Taki był początek Ziemi B, wykonany wiosną 2011. Było to działanie w dwóch kierunkach, według zasady roots and shoots (korzenie i pędy), zgodnie z filozofią Jane Goodall. Podobne działanie próbowaliśmy zastosować w końcu lata 2011 w Albanii, pokazując tam Ziemię B. O Albanii można powiedzieć, że jest to kraj jeszcze młodszej niż nasza, wschodzącej dopiero demokracji. Z drugiej strony konteksty bałkańsko-mitologiczne odsyłają do warstw głęboko ukrytych. O jednym i o drugim opowiemy w trakcie spotkania Teatrze Kana w niedzielę 18 maja.
Ogień, kryzys, dworzec centralny
inscenizacja: Wacław Sobaszek
wykonawcy: Moti Ashkenazi, Zofia Bartoszewicz, Izabela Giczewska, Emilia Hagelganz, Sonia Kochnowicz, Erdmute Sobaszek, Wacław Sobaszek, Janne Weirup
autorzy masek: Paulina Andruczyk, Moti Ashkenazi, Zofia Bartoszewicz, Emilia Hagelganz, Joanna Kocemba, Natalia Mączyńska, Erdmute Sobaszek, Wacław Sobaszek, Zofia Wronka
cytaty: Paulina Miu Zielińska, Tadeusz Różewicz, Rafał Mikułowski, Moti Ashkenazi, Barbara Szpunier, Paul Scherer, Zygmunt Baumann, Cool Kids of Death, Jeanette Winterson oraz teksty anonimowe
W Ogniu... skupiamy się na tym, co tu i teraz. Taka jest natura ognia, a także teatru. Ważne jest to, co dzieje się aktualnie, między ludźmi.
Na początku roku, w pierwszych dniach stycznia rozmawialiśmy z bezdomnymi. Tematem rozmów był kryzys. Spróbowaliśmy podążyć za myślą socjologa, Ulricha Becka. Według niego świadomość kryzysu stała się tak powszechna, że można o nim rozmawiać z bezdomnymi. Rozmowy z bezdomnymi toczyły się na dworcach w Krakowie, Berlinie, Szczecinie, Poznaniu i Olsztynie. Nagrane teksty wywiadów posłużyły do stworzenia dramaturgii, w swobodny sposób nawiązującej do konwencji szopki noworocznej. Cytat z jednego z szopkowych dialogów: "Kryzys? Jaki kryzys?!" stał się następnie wyjściowym hasłem do stworzenia zapustnych masek i scen.
O wyprawach.
Czy jeszcze są możliwe? Niektórzy twierdzą, że to coś z epoki kolonialnej; coś, co skończyło się wraz z nią. Można też sądzić, że skoro każdy może sobie zafundować wyprawę gdziekolwiek, na Mount Everest albo do Papui-Nowej Gwinei, to po co w ogóle mówić o wyprawach. Rzeczywiście wiele się zmieniło od czasu, kiedy zaczęliśmy robić nasze wyprawy w końcu lat 80-tych. Mieliśmy poczucie, że nasze wyprawy kolędnicze są oryginalną wersją wyprawy teatralnej, wersją tego, czym zasłynęły Gardzienice, Grotowski, Brook i Barba. Później, zgodnie z duchem czasu, zaczęliśmy odchodzić od języka wypraw, by mówić wprost: kolędowanie, zapusty, alelujki. Jednak coś przetrwało. Bo lepiej powiedzieć nowicjuszowi, by zabrał ubrania, śpiwór i tym podobne rzeczy "jak na wyprawę". Po drugie właśnie obecność nowicjuszy podtrzymuje posmak przygody, odkrywania, spotykania i pomaga starszym uczestnikom odpowiednio się zachować. Życie w tych miejscach, do których docieramy, się zmienia; to, co się tam dzieje, co się dzieje między ludźmi jest procesem, który zawsze domaga się od nas postawy otwartości i gotowości.
Powietrze e(ks)misja
Głęboki oddech
(…) Powietrze to żywioł na co dzień niedostrzegany, ale konieczny do istnienia. Powietrze staje się soczewką, dzięki której możemy zobaczyć więcej. Wielu artystów lub pisarzy wykorzystuje motyw zwielokrotnionego obrazu, w którym widz nie może odnaleźć oryginału przez jego ciągłe powtarzanie. Podobnie w Powietrzu mocnym akcentem jest wprowadzająca do pokazu prezentacja filmu. Widownia ogląda mieszkańców wsi Dziadówek, którzy jako pierwsi obejrzeli spektakl w kwietniu tego roku. Było to zwierciadlane odbicie sytuacji widzów w Węgajtach, podobne luźne rozmowy oraz akcenty muzyczne. Proste posunięcie zobrazowało oraz wpisało widzów w społeczność teatralną. Z drugiej strony pokazało, że doświadczenie, mimo że jest doznaniem indywidualnym, może być również zbiorowym. To zapętlenie spowodowało, że powietrze otrzymało dodatkowy sens. Będąc żywiołem koniecznym oraz potrzebnym wszystkim staje się elementem istniejącym poza czasem. Wszyscy tam - w Dziadówku i tu - w Węgajtach, mamy dostęp do tego samego doświadczenia, które odbieramy na swój własny sposób.
Powietrze pokazało, że może zostać zniszczone - zanieczyszczone (Czarnobyl), ale również jest nośnikiem ulotnym jak marzenia i pragnienia, o których lepiej nie mówić głośno, by nie uleciały jak balonik, z którego spuszczono powietrze. Powietrze, podobnie jak pozostałe Żywioły, jest obrazem bardzo konsekwentnej pracy zespołowej. Najmocniejszą stroną spektaklu, a zarazem najtrudniejszą do wykonania są partie pantomimiczne (Wielkie brawa). Drugi element pozostający w pamięci to charakterystyczna muzyka oraz partie śpiewane. Bardzo cenny jest kontekst współczesny bezpośrednio odnoszący się do wydarzeń politycznych. Powietrze to opowieść o tym, co nas otacza. Jest konfrontacją z czymś nieobecnym, a zarazem koniecznym. Podobnie jak Kantor w Teatrze Śmierci próbował definiować śmierć tylko przez brak życia, Powietrze próbowało pokazać to, czego nie widać. (...)
Edyta Janiak
Źródła i przyszłość - publikacja
(..) W jakimś momencie odbył się u nas zwrot ku aktywności społecznej, ekologicznej. Tak się złożyło, że akurat zbliżał się czas, kiedy miał nas dosięgnąć kryzys ekonomiczny i "cięcia w kulturze mieliśmy odczuć na własnej skórze"... Wyzwoliło to chęć zadania pytań sobie samemu, rozpięcia szerokiego łuku między tym, od czego zaczynaliśmy i tym, do czego możemy jeszcze dojść. To, czym się zajmujemy, rewitalizowanie szczególnych tradycji na pograniczu, styku kultur, form kolędowania, zapustów, alelujek - przechodzi różne stadia. Dopóki potrafimy drążyć, rozpoznawać na nowo te tradycje, dopóty mogą one zasilać projekty zwrócone ku aktualnym problemom. Zjawiska wykruszającej się i załamującej więzi lokalnej sąsiadują z wieloma innymi problemami zglobalizowanego i pogrążonego w kryzysie świata. Dziś w każdym globalno-lokalnym otoczeniu ważna jest gotowość do spotkania, przyjęcia Innego. Ważne jest odbudowywanie solidarności międzypokoleniowej. Ważna jest świadomość zagrożeń ekologicznych, naszych możliwości wpływu i zmiany.
Rezerwacja biletów pod numerem telefonu: 91 434 15 61 lub drogą elektroniczną: paula@kana.art.pl (od poniedziałku do piątku między 9 a 15); zakup i odbiór biletów w Piwnicy Kany.
Na warsztaty wstęp jest bezpłatny. Obowiązuje wcześniejsza rezerwacja drogą elektroniczną: paula@kana.art.pl W mailu prosimy napisać kilka słów o sobie. Liczba miejsc ograniczona!