Komunikat o błędzie

Deprecated function: Function create_function() is deprecated w views_php_handler_field->pre_render() (linia 202 z /var/www/d7/sites/all/modules/views_php/plugins/views/views_php_handler_field.inc).

Aż się babcia w grobie przewraca!

Debiutancka płyta zespołu Big Fat Mama, Music For Your GrandMa, wyczekiwana była tak długo, że fanki zespołu z młodych dziewcząt, stały się babciami, a część z nich być może nawet i poumierała – nic to nie szkodzi, bo pewnie teraz przewracają się w grobach... w rytmie funk!

Zespół zapowiadając album wypuścił singiel (rewelacyjny, dynamiczny; szybko wpadający w ucho) I Got Soul, który zachwycał przemyślanym teledyskiem (zapewne przydługi wstęp, budujący napięcie w klipie, miał być okiem puszczonym w stronę fanów – skoro czekaliście tyle czasu, poczekajcie jeszcze te dwie minuty), zaś 17 maja roku pańskiego 2013 wszystko stało się jasne – podczas przedpremierowego koncertu w Elefunku, Big Faci zaprezentowali materiał i zaczęli sprzedawać płyty...

 

 

Zacznę niemuzyczniewydawnictwo urzeka przede wszystkim pięknym, wysokiej jakości opakowaniem, graficznie jest przesiąknięte motywami indiańskimi i totemicznymi (jeśli interesuje Was dlaczego tak jest – zapraszamy do obejrzenia wywiadu z zespołem zamieszczonego poniżej). Grafiki, przedstawione w sposób przekoloryzowany - są jaskrawe i wyraziste - niemalże fluoryzują, przywodząc na myśl sceniczny image zespołu. Obszerna książeczka zwiera wszelkie informacje o wykonawcach uczestniczących, poszczególnych utworach; nie mogło oczywiście obyć się bez podziękowań, etc.

 

 

Teraz to, co znajduje się na płycie – 15 uzupełniających się utworów, w dobrze znanej, funkowo-psychodelicznej stylistyce Big Fatów. Podstawowe instrumentarium zespołu wyśmienicie dopełniają akcenty grane na elektrycznych skrzypcach (Jan Gałach), słychać, iż realizacyjnie materiał został dopieszczony, a kompozycjom nie brakuje niczego (przypomnę, że poprzeczka została zawieszona wysoko – wszak ileż można było czekać na debiut?!). Również w utworach przemycane są mistyczne, indiańskie motywy, kojarzące się ze starymi horrorami klasy B, o przygodach rodzin zamieszkujących domy budowane na cmentarzach rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej. Są więc piosenki o przodkach (Grandfather's Bone) czy o dziwnej formie opętania (Furious – być może bezpiecznej, bo jedynie przez funk czy miłość, chociaż... nigdy nic nie wiadomo), smaczków dodają przeszkadzajki, piskliwe majaczenia, szepty Minerwy, śmiechy czy basowe pomruki w tle (najlepiej budujące nastrój w You Say I'm Freaky). Oczywiście nie mogło także zabraknąć materiału, którym Big Fat Mama raczyła swoich fanów już od dawna – np. Twój Dziki Krok; a także coveru Mothership Connection (Star Child), amerykańskiej grupy funkowej Parliament, który jest hołdem oddanym muzycznym korzeniom Big Fatów. Pomimo tekstów śpiewanych po polsku i angielsku, zróżnicowanych tematów, jakie poruszane są na płycie (czyli od typowo funkowo-tanecznych po totemiczno-mistyczne), podczas słuchania nie ma się wrażenia niespójności, utwory płynnie przechodzą jeden w drugi, a wypracowany przez Big Fatów charakterystyczny styl przebija się w każdym z nich nie nużąc odbiorcy.


Niedowiarkom polecam promomix zamieszczony poniżej, będący przebieżką przez płytę. 

 

Na Music For Your GrandMa zespołowi Big Fat Mama udało się wycisnąć ze stylistyki funkowej tyle, ile tylko się dało – stąd różnorodność odniesień i pojawiających się motywów. Jednocześnie płyta, która składa się z 15 utworów (co jest rzadkością – wszak materiał można by było rozbić na dwa wydawnictwa) jest na równym, wysokim poziomie – pozostaje nam teraz tylko czekać jak dalej potoczą się losy zespołu. Wierzę, że ich totem da im siły na wytrwałe koncertowanie i prezentowanie materiału – najbliższe duże koncerty zespołu odbędą się na początku sierpnia – w Szczecinie podczas The Tall Ship Races i na XIX Przystanku Woodstock.

Foto: 
Mat. prasowe

Zobacz również