Artystyczny rozmach – S_in City Tribe

Piątkowy wieczór z S_in City Tribe w TRAFO Trafostacji Sztuki trudno nazwać koncertem, gdyż całą, perfekcyjnie zaplanowana gamę działań (zarówno dźwiękowych, jak i wizualnych) określić można tylko jednym słowem: widowisko. Niechaj żałują ci, których fizycznie na wydarzeniu zbrakło (miejmy nadzieję, iż wkrótce zobaczymy film z owego przedsięwzięcia – którego powstanie przedpremierowo zwiastowała obecność kamer – by także nieobecni mogli nacieszyć zmysły).

 

Akustyczniowo, S_in City Tribe, zaprezentowało istne melomańskie mistrzowstwo. Świetnie dograne i sprawdzone połączenie sił z Baltic Neopolis Quartet, którego efekty można było podziwiać już podczas niecodziennego koncertu w szklanym powilonie na Alei Kwiatowej w ramach Inspiracji, to miks elektroniki (współpraca z dj'em Twisterem), wspomagany nutą klasyki. Do tego idealnie wpasująca się i podkreślająca muzyczny klimat zespołu sekcja dętą, pomoc Chóru Kameralnego Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Szczecińskiego, który dodawał całości niewymuszonego wyrafinowania, a także nienagannie współgrające wizualizacje i światła, które tylko dopełniały widowiska, sprowadzając wzrok widzów na scenę, przemieniając koncert w spektakl. 

 

Absolutnie zaplanowana całość, stopniowanie napięcia, delikatne wprowadzanie publiczności w kolejne aranżacje muzyczne. Do kulminacji przeżyć estetycznych doprowadziło doskonałe współbrzmienie zaprezentowane podczas utworu „No More” (chór, instrumenty dęte), którego wykonanie dosłownie oszołomiło publiczność swym rozmachem. Koncert okazał się całkowitym sukcesem, gdyż zwyczajowo niegrający bisów zespół, zagrał raz jeszcze. 

 

Całość podsumować można jako znakomicie zgrane spektrum doznań artystycznych, które pokazało siłę szczecińskich artystów, a także ogorm potencjału, jaki niesie ze sobą ich połączenie. S_in City Tribe, piszą sami o sobie: muzyka S_in City Tribe łączy w sobie gatunki skrajnie odmienne. Nagrana w czarno-białej konwencji, przenosi nas wprost do serca miasta –  tkanki pełnej tajemnic, ukrytych miłości i konfabulacji (…). Historie ukryte w dźwiękach opierają się na tym samym fundamencie –  na obserwacjach życia w mieście – przez co charakter muzyki wydaje się szczególnie bliski, do tego stopnia, że można usłyszeć w niej cząstkę swojego głosu. Jeżeli ufać słowom zespołu, akustyczniowy koncert S_in City Tribe powinien stanowić nieodłączną wizytówkę Szczecina.