Komunikat o błędzie

Deprecated function: Function create_function() is deprecated w views_php_handler_field->pre_render() (linia 202 z /var/www/d7/sites/all/modules/views_php/plugins/views/views_php_handler_field.inc).

Oniryczny punk, czyli BiFF w 13 muzach!

Różnorodny, lecz jednocześnie spójny materiał muzyczny i błyskotliwe teksty – innymi słowy BiFF.

Przy okazji festiwalu 13 sphere, 16 listopada, szczecińska publiczność miała przyjemność wysłuchania koncertu zespołu tworzącego muzykę tak niejednoznaczną i bogatą, że klasyfikuje się ich po prostu do rocka alternatywnego.„Attenzione Bambino!” – drugi album studyjny zespołu ukazał się 9. października i to właśnie ten najnowszy materiał promuje grupa podczas właśnie rozpoczętej trasy. Szczecinianie tłumnie nie przybyli, ale ta ich część, która na koncercie się pojawiła, z całą pewnością nie żałowała spędzonego w 13 muzach czasu. Wokalistka – Ania Brachaczek, miała doskonały kontakt z widownią i emanowała huraoptymistyczną energią, a dodatkową atrakcję stanowiła sekcja dęta – po raz pierwszy na koncercie. Nie mogło zabraknąć takich utworów z dorobku zespołu jak „Moja dziewczyna”, „Jesienne drzewa”, „Ślązak” czy „Niepoważna”. Pojawił się też cover „Jeżeli kochać to nie indywidualnie”, „o dziwo zdolniejszego” Kabaretu Starszych Panów. Najbardziej jednak zapadło mi w pamięć wykonanie „Alleluja”, w którym Ania popisała się niepoślednimi umiejętnościami wokalnymi.

Werwa i bezpretensjonalność członków zespołu w kameralnej Sali Kominkowej, stworzyła wyjątkowy nastrój. Rock’n rollowa rytmiczność i energia sprawiła, że wiele kawałków BiFF jak najbardziej nadało się do tańca, ale nawet samą wokalistkę w zdumienie wprawił chłopak tańczący z zapałem przez większość koncertu po lewej stronie od sceny (pozdrawiam i zazdroszczę energii). Większość publiczności była mniej szalona, ale oczywiście nie obyło się bez chociażby lekkiego kołysania na boki.

Niewielka przestrzeń sprzyjała bezpośredniemu kontaktowi, a kiedy wokalistka zeszła pod koniec z podwyższonej sceny i zaczęła przechadzać się wśród publiczności na tyle swobodnie, na ile pozwalał jej kabel, zrobiło się wyjątkowo sympatycznie. Podczas koncertu pojawiło się nawet kultowe zawołanie: „Pasuje?” – charakterystyczne dla tego, kogo fanom dobrego polskiego rocka nie trzeba przedstawiać. Zespół bez krępacji nawiązywał nie tylko do legend polskiej sceny muzycznej jak Acid Drinkers, ale też światowej, czyli The Beatles. Jak stwierdziła sama wokalistka: „Mamy duże ambicje, więc stworzyliśmy piosenkę Na pomoc, co po angielsku znaczy Help. Ściągnęliśmy od Beatlesów; tylko słowa i muzyka są inne.” Konotacje zupełnie niezatajane pojawiają się też w zakończeniu piosenki „Wake up”, w którym nie da się nie zauważyć motywu z „Hey Jude”. Na światową karierę są raczej zbyt ekstrawaganccy, ale ambicje mają wprost proporcjonalne do talentu.

Czas na apel do zespołu – przemierzajcie Polskę wzdłuż i wszerz, bo prezentujecie się przewybornie! Oby dobrej, niekomercyjnej muzyki więcej i częściej! Koniecznie w Szczecinie!

Foto: 
Galeria - All About Freedom Festival

Zobacz również