Komunikat o błędzie

Deprecated function: Function create_function() is deprecated w views_php_handler_field->pre_render() (linia 202 z /var/www/d7/sites/all/modules/views_php/plugins/views/views_php_handler_field.inc).

Każda z tych książek jest po części moja - rozmowa z Karoliną Zawiślak

Spotykamy się z Karoliną Zawiślak, żeby porozmawiać o jej pracy nad powstaniem nowej księgarni w TRAFO, a także o jej miłości do książek.


Szczecin Główny: Zacznijmy od tego, jak to się stało, że się tu znalazłaś i rozpoczęłaś pracę nad doborem książek do księgarni TRAFO?

Karolina Zawiślak: Nie zaczynałam pracy od stanowiska związanego z książkami. Na początku byłam asystentką, później stwierdzono, że ze względu na moją wielką miłość do książek, będę się do tego nadawać. W pewnym momencie zaczęłam pomagać pani Edycie Łongiewskiej - Wijas, która jest w TRAFO specjalistą do spraw wydawniczych i razem tworzyłyśmy tę księgarnię. Edyta uczyła mnie jak mam rozpoznawać, śledzić strony wydawnictw, żeby było szybciej… szybciej niż trzydzieści parę godzin z życia (śmiech). Na początku zaczęłyśmy od publikacji, które uznałyśmy za kompletny must have, jeśli chodzi o naszą instytucję. Wybierałyśmy przede wszystkim takie pozycje, które wydawane zostały między 2010 a 2013 rokiem, ponieważ stwierdziłyśmy, że są one wyjątkowo trudno dostępne. Nie znajdzie się ich w antykwariatach, a większość księgarni nie jest profilowanych, więc takie książki ciężko gdziekolwiek zdobyć. Jeśli w ogóle można je zamówić, to tylko drogą internetową, dodatkowo dopłacając, bo nie są to pozycje typowo empikowe albo bestsellery. Z tego względu nie ma w księgarni książek wydanych przed 2008 rokiem. Mamy oczywiście niektóre klasyki, Umberto Eco czy Baudillarda, natomiast jest też sporo książek autorów, którzy nie są zbyt popularni, ale naszym zdaniem to jest coś, co warto przeczytać. Starałyśmy się dobrać książki tak, żeby każdy, kto interesuje się sztuką, grafiką czy designem, znalazł tu coś dla siebie. Są tu książki z każdej beczki, od historii sztuki po książki dla dzieci. Próbowałyśmy urządzić księgarnię w taki sposób, aby ludzie, którzy dopiero zaczynają interesować się sztuką, chcący poznać ten świat, znaleźli coś dla siebie, a przy okazji także stare wygi, znalazłyby coś nowego, co dawałoby im się rozwinąć. Dobieraliśmy też sporo książek na podstawie listy Akademii Sztuki, kładąc nacisk na to, jakie książki chcieliby dostać u nas studenci, na to, jakich książek im brakuje, co by im się przydało, co ich interesuje, najczęściej były to nowości wydane w 2012, 2013 roku. Następnie przyszedł czas na wybór książek zagranicznych od wydawcy i dystrybutora Walthera Königa z Berlina. Dzięki współpracy z nim mogliśmy sprowadzić bardzo dużo książek zagranicznych, których zdecydowanie brakuje na szczecińskim rynku, jeżeli można dostać jakąś książkę w języku angielskim to są to zazwyczaj bestsellery, a książek o określonym profilu, na przykład o sztuce czy kulturze, jest dość mało. Mamy pełen przekrój książek w języku angielskim i kilka książek w języku niemieckim, ponieważ cieszą się one mniejszym zainteresowaniem.


Podobno zdarza się, że macie unikatowe egzemplarze, po które ktoś specjalnie przyjeżdża.

Tak. Na przykład jest tu książka, bardzo trudna do zdobycia, katalog prac Dasha Snowa I love you stupid. W Polsce były jedynie trzy egzemplarze, wszystkie u nas. W tej chwili dwa z nich zostały już sprzedane. Ludzie przyjeżdżali specjalnie po tę książkę, która jest dostępna prawie wyłącznie na ebayu po dużo większych kosztach, związanych z przesyłką oraz oczywiście ceną kupna. My mieliśmy ją bezpośrednio od dystrybutora. Szukaliśmy do księgarni takich perełek.

Czy możesz opowiedzieć o dziale książek dla dzieci?

Dział dla dzieci został bardzo szybko opróżniony. Nie spodziewaliśmy się, że książki, które wybierzemy będą cieszyły się taką popularnością. Planujemy współpracę z Wydawnictwem Dwie Siostry, które moim zdaniem, publikuje najpiękniejsze książki dla dzieci. Jednym z naszych pomysłów jest kącik poświęcony wyłącznie dzieciom. Chcemy też organizować spotkania autorskie dla dzieci, czytanie bajek, przekazywanie wiedzy o sztuce czy po prostu budowanie świadomości plastycznej. Większość z tych książek jest zrobiona w sposób, który pozwala dzieciom, nawet tym jeszcze samodzielnie nie czytającym, na kontakt ze sztuką, estetyką. Tak naprawdę wybór książek dla dzieci był najcięższym wyborem, z drugiej strony, przynajmniej dla mnie, najprzyjemniejszym. Chcieliśmy, żeby książki dla dzieci także były profilowane, bawiły i uczyły. Największym hitem były: O jacie smok w krawacie i Przewodnik po Szczecinie, w wersji polskiej i angielskiej. Mamy listę zamówień na te książki, ponieważ kupowane są niekiedy po osiem, dziesięć na raz. Na szczęście mamy świetną współpracę z Fundacją Artmosphere. Planujemy rozszerzenie kącika dla dzieci, chcielibyśmy stworzyć największą profilowaną kolekcję dla dzieci w Szczecinie, rozwijającą tematykę sztuki, designu, historii i kultury. Książki będą umieszczone na niżej położonych półkach, tak, aby każde dziecko mogło sobie po nie sięgnąć. Doradzamy jak wybrać książki dopasowane do wieku dziecka i jego zainteresowań.


Będzie też u Was dostępna bardzo szczególna mapa Szczecina?

Szczególna, bo pognieciona mapa Szczecina, zrobiona jest w świetny sposób. To, czego tutaj szukamy powinno być innowacyjne, nowe, ciekawe, dlatego stwierdziliśmy, że ta pozycja musi się tutaj znaleź. Chcemy rozwinąć naszą księgarnię w ten sposób, żeby ludzie, z którymi współpracujemy, mogli pokazywać tutaj to, co tworzą, żeby szczecińscy autorzy byli promowani. Na przykładzie Przewodnika można zobaczyć, jak szczecinianie są zdolni.


Czy w związku z tym, że w Trafostacji odbywają się także imprezy muzyczne, myślicie o jakimś kąciku z płytami?

Ojejku, ile my mamy pomysłów. Na początku chcemy skupić się na doborze książek, przede wszystkim dla dzieci, na spotkaniach z autorami i wydawcami. W naszych planach, priorytetowe są także spotkania dla młodzieży, podczas których będzie można porozmawiać nie tylko książkach, ale też o życiu. Chcemy stworzyć tutaj miejsce, gdzie będzie można swobodnie rozmawiać, napić się kawy, przejrzeć książki, kupować je bądź nie, bo wiadomo jak to wygląda chociażby w życiu studenckim (śmiech). Wszystkie książki można przeglądać na miejscu. Czytelnia także jest jednym z planów na przyszłość, których w tym momencie jest sporo. Kącik z płytami też wkrótce miejmy nadzieję powstanie, z uwagi na koncerty, które tu mieliśmy, także przy współpracy z Markiem Niedźwiedzim.


Czy możesz na koniec powiedzieć parę słów o tym, czym dla Ciebie była praca nad powstaniem księgarni?

W pewnym momencie pracowałyśmy po 16 godzin, wychodziłyśmy stąd o 6.00 nad ranem, więc mogłyśmy sobie przynajmniej kupić ciepły chleb w piekarni. Przeglądanie recenzji, rozmowy z dystrybutorami, wydawnictwami, autorami - nasze rodziny nie widziały nas w domach przez długie dni. Oczywiście, jeśli jakąś książkę znałyśmy, mogłyśmy powiedzieć, czy tu pasuje czy nie. Kosztowało nas to bardzo dużo pracy, ale moment, w którym otwierało się książki, w którym się je ustawiało, w którym zobaczyliśmy naszą pierwszą książkę na półce… Jako pierwsze przyszły książki dla dzieci. Całą ekipa była zaangażowana w otwieranie przesyłek. Pierwszą książkę ustawiliśmy na środku półki i patrzyliśmy na nią długimi godzinami, ekscytując się, że to się już zaczęło. Teraz spotykam się z pozytywnymi reakcjami ludzi, mówiących o tym, że mamy świetny wybór, że mogą posiedzieć, przejrzeć książki albo coś zamówić. Za każdym razem, kiedy wchodzę do tego budynku i widzę, że którejś książki ubyło, cieszę się, a z drugiej strony jest mi przykro, bo każda z nich jest po części moja (śmiech).
 

Foto: 
Marta Miszuk TRAFO

Zobacz również