Komunikat o błędzie

Deprecated function: Function create_function() is deprecated w views_php_handler_field->pre_render() (linia 202 z /var/www/d7/sites/all/modules/views_php/plugins/views/views_php_handler_field.inc).

Szczecińska kultura za (pół)darmo

Pieniądze szczęścia nie dają. Ponoć. Gdy nie jesteś w stanie zastosować się do zachęty zawartej w reklamie Lotto („Ale ty to sprawdź”), bo akurat pieniędzy nie posiadasz lub posiadasz ich tyle, że gdybyś chciał wpłacić całą gotówkę na konto, pani w okienku spojrzałaby z politowaniem – zachęcam Cię do odkrycia pewnego faktu: w tym mieście można obcować z kulturą bez wyciągania portfela z kieszeni lub za naprawdę nieduże pieniądze.

Nie ma za darmo kultury, chyba że koncerty plenerowe latem” - powiedziała Manuela Gretkowska. Rozumiem rozterki artystów. Znasz lekarzy, którzy pracują za voucher na posiłek i komplet długopisów? Ja też nie. Daleka jestem od przekonywania, że potrzeby kulturalne są tak mało istotne, że płacenie za zaspokajanie ich to fanaberia zarezerwowana dla obrzydliwie bogatych. Każda dobrze wykonana praca powinna być godziwie opłacana. Niemniej jednak zarówno instytucje, jak i poszczególni artyści nie raz, nie dwa wychodzą z inicjatywą stworzenia czegoś dla szerszej publiczności, nie chcąc w zamian zapłaty. Oczywiście należy pamiętać, że KTOŚ za to płaci. Cieszę się, że Urząd Miasta Szczecin dofinansowuje pewne ambitne, kulturalne przedsięwzięcia, zwłaszcza, że fajerwerki i statki to nie moje klimaty. Nie można pominąć doniosłej roli „Cioci Unii”, Uniwersytetu Szczecińskiego i innych podmiotów, dopłacających do kulturalnych uciech na terenie naszego miasta.

Do rzeczy – my, pokolenie „grouponowców” uwielbiamy zniżki i gratisy.

 

Propozycja pierwsza: odwiedzaj wernisaże. Pomijając kwestię darmowego kieliszka wina, a przy odrobinie szczęścia całkiem niezłej włoskiej przystawki, warto wysłuchać „co artysta miał na myśli” tworząc dzieło, zwłaszcza, że zdarza się, że wiedza ta jest jedynym kluczem do jakiejkolwiek interpretacji. Oglądanie wystawy z twórcą lub kuratorem może odwrócić twój odbiór o sto osiemdziesiąt stopni. Skąd dowiedzieć się o wernisażu? Śledź strony internetowe instytucji takich jak TRAFO Trafostacja Sztuki, Zona Sztuki Aktualnej, Muzeum Narodowe w Szczecinie, no i rzecz jasna Szczecin Główny. Uwaga: na część wernisaży można wejść tylko za okazaniem zaproszenia.

 

Propozycja druga: idź do Muzeum Narodowego w sobotę. Wszystkie gmachy Muzeum Narodowego w Szczecinie można zwiedzać bezpłatnie w każdą sobotę. Mój ulubiony oddział to Muzeum Historii Szczecina. A co jeśli należysz do grona osób, które nigdy tam nie były? Nie przejmuj się. Słyszałam kilka anegdot opowiedzianych przez kierownictwo muzeum, na przykład taką, że niektórzy nauczyciele historii nie wiedzą, gdzie znajduje się Muzeum Historii Szczecina i odwiedzają to miejsce po raz pierwszy z klasą, którą tam zabierają. Poza tym można tam spotkać osoby zaskoczone tym, że Szczecin nie zawsze był polski. Wszystkim, nawet najbardziej sarkastycznie nastawionym osobom polecam otworzyć szeroko oczy i umysł, gdyż zbiory oddziału są bardzo liczne. Warto zarezerwować sobie na zwiedzanie kilka godzin.

 

Propozycja trzecia: bierz udział w konkursach organizowanych przez szczecinglowny.org. Portal Szczecin Główny organizuje konkursy – często do wygrania m.in. wejściówki na koncerty. Informujemy również o możliwości zakupienia biletów do teatru po okazyjnej cenie. Śledź nasz profil na Facebooku!

 

Propozycja czwarta: idź we wtorek do Szczecińskiego Inkubatora Kultury, na pokaz filmowy zorganizowany przez OFFicynę. Cena biletu wynosi 6 zł. Projekt jest współfinansowany przez Gminę Miasto Szczecin. Repertuar odbiega od tego co może zaproponować kino mainstreamowe, więc jeśli nie przepadasz za produkcjami typu „zabili go i uciekł” zagryzanymi drogim i niezbyt zdrowym popcornem, wtorki w INKU będą dla Ciebie świetną alternatywą.

 

Propozycja piąta: przyjdź na festiwal! Nie, nie chodzi o festiwal makaronów w Pizza Hut... Niektóre punkty programu szczecińskich festiwali są biletowane, ale większość wydarzeń nie kosztuje odwiedzającego nic. Czym może pochwalić się Szczecin? AkuStyczniem, InSPIRACJAMI, Kontrapunktem, DokumentArtem, Spoiwami Kultury, Upsideart Weekendem, Festiwalem Książki Słuchanej, Festiwalem Młodych Talentów, czy Festiwalem Literatury Kobiet GRYFIA (nie, nie wierzę, że nie obiło się wam o uszy!:)), no kompletnie nic się nie dzieje w tym Szczecinie!

 

Trochę smuci mnie, że kultura dla wielu nie jest potrzebą. Smuci mnie też, że fajni artyści bywają biedni. Jednak najbardziej smuci mnie to, że tak łatwo przyswajamy sobie stereotypy o wioskach z tramwajami. Cieszy mnie, że nie trzeba być bogaczem, żeby być na bieżąco z tym, co w kulturze nowe. Po skorzystaniu z powyższych propozycji może pojawić się w waszym życiu nowy problem. Co zrobić z zaoszczędzonym kapitałem? Proste. Kupić sobie bilet do opery!

Foto: 
Ania Kaczmarek

Zobacz również