Muzeum Techniki i Komunikacji – mekka fanów motoryzacji i przestrzeń uwielbiana przez dzieci. Do szczecińskiej Zajezdni Sztuki przybyła twórczość idealnie pasująca do miejsca, w którym miłuje się technikę. W dolnej sali Muzeum zapanował steampunk. Wystawa będzie trwać do 25 maja.
Warto odwiedzić dolną salę Muzeum Techniki i Komunikacji, chociażby ze względu na to, że artysta stworzył specjalne dzieło na potrzebę wystawy w Szczecinie. „Podróż po Alternatywnym Świecie” należy rozumieć dosłownie i w przenośni. Od stycznia do grudnia bieżącego roku, wystawa zatrzymuje się w sześciu miejscach Polski (Kraków – Szczecin – Wieliczka – Gdańsk – Jaworzyna Śląska - Legnica).
Obraz stworzony dla Szczecina nazywa się ,,Sen Motorniczego”. Chyba spodobał się dyrekcji Muzeum Techniki i Komunikacji, wystarczy spojrzeć na zdjęcie profilowe i fotografię ustawioną w tle na profilu instytucji. Dzieło przedstawia tramwaj, którego tylna część znajduje się w ślimaczej muszli.
Zapowiedź wernisażu na portalu Szczecin Główny
Żeby choć trochę zrozumieć malarstwo artysty, warto wiedzieć czym steampunk jest. Krótko rzecz ujmując, jest to nurt nawiązujący do inspiracji techniką. W nurcie tym przeszłość łączy się z tym, co kojarzy się przyszłością. Do przeszłości nawiązują miejsca przedstawiane na obrazach – skojarzenie z epoką wiktoriańską nie jest przypadkowe. ,,Steam" – to po angielsku ,,para” - a epoka wiktoriańska nazywana jest wiekiem pary. Pojazdy z malarstwa Jaśnikowskiego wyglądają nierealnie, jakby wyprzedzały swoją epokę.
Wystawa składa się z 20 obrazów. Kuratorem wystawy jest Marek Szeles.
W dziełach artysty nie ma zbyt wielu ludzkich postaci. Jednym z nielicznych wyjątków jest ,,Kolej Transsaharyjska". Polecam bliżej przyjrzeć się "Trwaniu w bezczasowości" - obraz przedstawia wiszący w powietrzu, wyrwany fragment ziemi. Na ziemi tej zbudowano wieżę, która sprawia wrażenie opuszczonej. W dziełach Jaśnikowskiego cieżko rozróżnić kulturę od natury. Odnosi się wrażenie, że wszelkie obowiązujące prawa - przyrody i te, które stworzył człowiek - nie mają znaczenia. Powodem zmiany postrzegania rzeczywistości jest magia, która subtelnie rozprzestrzenia się w świecie obrazów Jaśnikowskiego. Realizm magiczny w wersji artysty-surrealisty nie ucieka od porządku i harmoni.
Inną charakterystyczną cechą wystawy jest kolorystyka obrazów. Jaśnikowski nie ucieka od koloru, wręcz przeciwnie, nasyca obraz barwą, nie wpadając w kicz i nie tracąc klimatu rzeczywistości osadzonej w wieku pary.
Autor „Podróży po Alternatywnym Świecie” spotkał się ze szczecinianami na wernisażu, który odbył się 7-go marca. Powiedział, że jego malarstwo jest surrealistyczne, ale niedaleko mu do naszej rzeczywistości, do tego, o czym śnimy. Zgadzam się w tej kwestii z Jaśnikowskim. Może wystawa okaże się lustrem tego, co kryjemy w podświadomości? Zachęcam do sprawdzenia tego na własnej skórze, zwłaszcza, że zdarza się nam dyskwalifikować sztukę współczesną „dla zasady”, nie zdając sobie sprawy z różnorodności, którą w sobie kryje.