Był u nas nie pierwszy i (wiemy to już na pewno) nie ostatni raz. Zawsze wypełnia salę po brzegi. Potem tę salę wprowadza w stan co najmniej entuzjastyczny, by ostatecznie pozostawić ją pełną nadziei na więcej. Cezik, bo o nim mowa, to ostatni z artystów, którzy pojawili się na szczecińskich scenach w ramach Akustycznia 2015. Zamknął go godnie?